Satyrykon
COLON 02 gru 2007, 15:55
-wyłowione z sieci-
Z TEKI SATYRYKA-Artur Andrius
Kilka dni temu wyczytałem w gazecie, że wnuk Agaty Christie podjął decyzję o zmianie tytułu słynnej powieści "Dziesięciu Murzynków". Od teraz będzie się nazywała: "I nie było już nikogo". Jakoś nigdy słowo Murzynek źle mi się nie kojarzyło, mam kilku znajomych o takim właśnie kolorze skóry (o Jezu, czy "kolor skóry" to sformułowanie poprawne politycznie? Albo czy wolno powiedzieć: "Jezu" mówiąc o Murzynkach?). W każdym razie przypomniałem sobie, że kilka pokoleń Polaków jest moralnie skrzywionych wierszem Juliana Tuwima o Murzynku Bambo. Postanowiłem zrobić coś dla ratowania naszej reputacji w politycznie poprawnym świecie. Wydawało mi się, że nie będzie to trudne, że wystarczy pozamieniać kilka słów. Zamiast Murzynek wstawić Marianek, zamiast czarną - zadbaną, zamiast Afryka - Koluszki i już. Niestety, wychodziły straszne bzdury. Musiałem więc dopisać kilka zwrotek (co bynajmniej nie wpłynęło na obniżenie poziomu głupoty). Oto efekt:
Marianek Bambo w Koluszkach mieszka,
Zadbaną ma skórę ten nasz koleżka.
Uczy się pilnie przez całe ranki
Ze swej mariańskiej pierwszej czytanki.
(Bo tę czytankę, Panowie, Panie
Wydali w Licheniu księża Marianie).
A gdy do domu Marianek wraca
Psoci, figluje, to jego praca.
Aż mama krzyczy: "Bambo łobuzie!"
A Bambo zadbaną nadyma buzię.
Mama powiada: "Napij się mleka!"
A on na drzewo mamie ucieka.
(Bo Państwo Bambo w ogródku ślicznym
Hodują jesion genealogiczny)
Mama powiada: "Chodź do kąpieli"
A on się nie boi, że się wybieli
Tylko się nie chce ruszyć spod ściany
Bo już i tak jest bardzo zadbany.
Lecz mama kocha swojego synka
Bo dobry chłopak z tego Marianka (coś mi rym nie wyszedł, przepraszam)
Szkoda, że Bambo zadbany, wesoły
Nie chodzi razem z nami do szkoły.
Bambo nie szybko w szkole zagości
Bo jeździ na wszystkie "Parady Miłości"
Mistrzu Julianie! Przepraszam za ten akt poetyckiego barbarzyństwa, ale gdyby nie te przeróbki niedługo skreślono by Pana z wykazu Europejczyków.
Artur Andrius
Z TEKI SATYRYKA-Artur Andrius
Kilka dni temu wyczytałem w gazecie, że wnuk Agaty Christie podjął decyzję o zmianie tytułu słynnej powieści "Dziesięciu Murzynków". Od teraz będzie się nazywała: "I nie było już nikogo". Jakoś nigdy słowo Murzynek źle mi się nie kojarzyło, mam kilku znajomych o takim właśnie kolorze skóry (o Jezu, czy "kolor skóry" to sformułowanie poprawne politycznie? Albo czy wolno powiedzieć: "Jezu" mówiąc o Murzynkach?). W każdym razie przypomniałem sobie, że kilka pokoleń Polaków jest moralnie skrzywionych wierszem Juliana Tuwima o Murzynku Bambo. Postanowiłem zrobić coś dla ratowania naszej reputacji w politycznie poprawnym świecie. Wydawało mi się, że nie będzie to trudne, że wystarczy pozamieniać kilka słów. Zamiast Murzynek wstawić Marianek, zamiast czarną - zadbaną, zamiast Afryka - Koluszki i już. Niestety, wychodziły straszne bzdury. Musiałem więc dopisać kilka zwrotek (co bynajmniej nie wpłynęło na obniżenie poziomu głupoty). Oto efekt:
Marianek Bambo w Koluszkach mieszka,
Zadbaną ma skórę ten nasz koleżka.
Uczy się pilnie przez całe ranki
Ze swej mariańskiej pierwszej czytanki.
(Bo tę czytankę, Panowie, Panie
Wydali w Licheniu księża Marianie).
A gdy do domu Marianek wraca
Psoci, figluje, to jego praca.
Aż mama krzyczy: "Bambo łobuzie!"
A Bambo zadbaną nadyma buzię.
Mama powiada: "Napij się mleka!"
A on na drzewo mamie ucieka.
(Bo Państwo Bambo w ogródku ślicznym
Hodują jesion genealogiczny)
Mama powiada: "Chodź do kąpieli"
A on się nie boi, że się wybieli
Tylko się nie chce ruszyć spod ściany
Bo już i tak jest bardzo zadbany.
Lecz mama kocha swojego synka
Bo dobry chłopak z tego Marianka (coś mi rym nie wyszedł, przepraszam)
Szkoda, że Bambo zadbany, wesoły
Nie chodzi razem z nami do szkoły.
Bambo nie szybko w szkole zagości
Bo jeździ na wszystkie "Parady Miłości"
Mistrzu Julianie! Przepraszam za ten akt poetyckiego barbarzyństwa, ale gdyby nie te przeróbki niedługo skreślono by Pana z wykazu Europejczyków.
Artur Andrius