jestem po stomi trodno mi z tym zyc prosze o porade
/bez podpisu/
jestem po stomii
-
- PostyCOLON 20
- RejestracjaCOLON 28 lut 2008, 11:48
Re: jestem po stomii
Witam
może to za późno bo pisałeś o tym w grudniu a już mamy marzec ale...
W czym ci to tak strasznie przeszkadza?
Po prostu trzeba to polubić i z tym żyć.A jak wyglądało Twoje życie przed? myśle że nie odbiegało od tych wszystkich którzy żyją ze stomią już dłuższy czas.
A więc tak że człowiek się z domu nie ruszył bo nie znał ani dnia ani godziny i miejsca gdzie go "przycisnęło".
A teraz spoko raz na dwa albo nawet trzy dni wymieni worek i śmieje sie z innych.
Mi to bynajmniej w niczym nie przeszkadza.Pewnie pierwsze dni są trudne zwłaszcza jak przyjdzie samemu pierwszy raz samemu wymienić "wora" ale potem leci.
Głowa do góry nauczysz się i też to polubisz.
może to za późno bo pisałeś o tym w grudniu a już mamy marzec ale...
W czym ci to tak strasznie przeszkadza?
Po prostu trzeba to polubić i z tym żyć.A jak wyglądało Twoje życie przed? myśle że nie odbiegało od tych wszystkich którzy żyją ze stomią już dłuższy czas.
A więc tak że człowiek się z domu nie ruszył bo nie znał ani dnia ani godziny i miejsca gdzie go "przycisnęło".
A teraz spoko raz na dwa albo nawet trzy dni wymieni worek i śmieje sie z innych.
Mi to bynajmniej w niczym nie przeszkadza.Pewnie pierwsze dni są trudne zwłaszcza jak przyjdzie samemu pierwszy raz samemu wymienić "wora" ale potem leci.
Głowa do góry nauczysz się i też to polubisz.
Re: jestem po stomii
Ale jesteś numerant ! Po raz pierwszy ktoś poruszył ten temat w tak obcesowy sposób! W zupełności się z Tobą zgadzam. To prawda, w pociągu czy autobusie nie muszę się martwić że mnie przyciśnie. Znikł też problem siedzenia przed podróżą w WC. I to w sumie jest kwint esencja całego tematu. Kwestia pozostaje, czy można siebie polubić ze stomią. Jest to kwestia indywidualna, ale jeśli zaakceptujesz siebie, to inni też cię będą akceptować.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: 104 i 0 gości